A niech to...
Data dodania: 2011-04-07
Dziś po południu mężuś dzwoni do firmy w której zamawialiśmy okna by zapytać się czy montaż naszych okienek odbędzie się w poniedziałek.
A tu kicha
Na transporcie z fabryki nie było naszych okien
I najprawdopodobniej przyjadą nastepnym transportem czyli we wtorek. Więc montaż będzie w środę.
Tylko czy oby napewno? Bo już drugi raz przesuwają termin montazu.
No i cóż ja biedna poradzę. Trzeba cierpliwie czekać