Idziemy jak burza.
Data dodania: 2011-07-25
Ja jak to przeważnie bywa działam z opóźnionym zapłonem.
Już sporo podgoniliśmy z robotą a ja dopiero dziś zebrałam siły do kupy, przerzuciłam zdjęcia z aparatu, zrobiłam drobną selekcję i dodaję wpis.
Tak więc mamy już schody wejściowe. Są dokładnie takie jek chciałam, jedynie z drobną modyfikacją lewego kwietnika.
Chciałam żeby był równolegle do schodów ale wtedy wyszły by bardzo duże te schody więc coś za coś. Jestem z nich taka dumna, bo jak dla mnie są przepiękne .
Och cudowne uczucie stać na schodach przed domkiem i patrzeć w dal.
Jak widać stoi narazie jeden słupek, ale nic się nie bójcie będzie i drugi. Będą one podporą zadaszenia schodów.