Nie uwierzycie! Ja sama nadal w to nie wierze. Dostaliśmy dziś telefon z gminy że jednak nam podłączą kanalizacje do głównej sieci.
Po trzech podaniach do gminy o przyłącz kanalizacji ciągle przychodziło odmowne pismo, że nie jesteśmy ujęci w ich planach. I że podłączą nas jak będą uaktualniać plany.
A to dzisiaj niespodzianka. Dzwonią i mówią że byliśmy pierwsi na liście rezerwowej i mogą tylko jednemu domowi podłaczyć, reszta musi czekać na nowe plany. Ale fuks, bo właśnie w domu skończyliśmy robić kanalizację więc od razu będziemy podpięci do głównej linii. To dobrze bo jakby mieli nam za kilka lat robić to znowu kopanie i rujnowanie działki a tak to wszystko za jednym machem.
A oprócz tego mamy zrobione schody do kotłowni. Zaczęliśmy właśnie od tych schodów bo na schody wejściowe i na taras narazie nie mamy fajnego pomnysłu.
A oto one:
Oczywiście nie wyglądają jak schody bo trzeba dom dookoła obsypać ziemią i wyrównać działkę ale coś już jest.
A na schody wejściowe i na taras nie mamy jeszcze pomysłu, bo muszą być zadaszone. I nad daszkiem też jeszcze myślimy. Może nam coś podsuniecie fajnego?